#1 2015-04-22 00:30:24

Lunathia

Moderator

Zarejestrowany: 2014-04-13
Posty: 11

Xena

Imię: Xena. Tak po prostu.

Wiek: Coś koło 20 lat. A przynajmniej na tyle wygląda. Kto by się przejmował takimi drobiazgami w tak parszywych czasach?

Pochodzenie: Okolice Radomia. Chyba... Raczej niezbyt chętnie się do tego przyznaje.

Zawód: Ćpun. Póki ma substancje psychoaktywne zrobi wszystko o co się ją poprosi. Przyniesie, poda, pozamiata... Nawet ugotuje. A gdy zabraknie... Cichutko się spakuje i ruszy w dzicz w poszukiwaniu odpowiednich zwierzątek, czy roślinek. No i przy okazji tez załatwi parę spraw, jeśli ładnie się ją poprosi.

Umiejętności:
- Wie co można zjeść, czego unikać, a co po odpowiednim przygotowaniu da kopa;
- Skradanie się na niewielkie odległości. Ot tak by się podkraść i ugodzić czymś ostrym;
- Szybka;
- Przygotowywanie pułapek, tropienie, orientacja, itd.;
- Czytanie, gorzej z pisaniem, w pewnym stopniu znajomość chemii;
- Strzelić, strzeli. Przy odrobinie szczęścia może trafi, ale po co, skoro może tym ściągnąć tylko niepożądanych gości?


Historia:
Była maluchem, kiedy się to wszystko zaczęło. Takim cichym, spokojnym, co tylko spał, bądź obserwował świat wielkimi, ciemnymi oczkami.
A potem się zaczęło...

Ojciec gdzieś zniknął wraz z pierwszymi bombami. Poszedł ratować kochankę? Zaciągnąć się do armii w ostatniej chwili? A może wiedząc co się święci wyruszył sporządzić zapasy dla swojej rodziny? Xena tylko w przebłyskach wspomnień pamięta, że w jednej chwili był tata, a w drugiej już nie.

Traf chciał, że z mamą schroniły się w pobliskiej aptece. Może fakt, że dziewczyna, gdy wspomina matkę, to rodzicielka ma na sobie biały kitel świadczy o tym, że to nie był czysty przypadek?
Potem zamieszkali z nimi jacyś ludzie. Jakoś tak zawsze dziwnie im się błyszczały oczy i czasem zupełnie ją ignorowali, siedząc z rozanielonym uśmiechem i patrząc w jakiś punkt na ścianie. Ale przynosili jedzenie i picie, a dla małej czasem też coś słodkiego, więc szybko ich polubiła. Rodzicielka chyba niekoniecznie, bo nocami krzyczała, gdy przychodzili z nią omawiać warunki dalszego wspólnego mieszkania. Ale co ona mogła wiedzieć o sprawach dorosłych?

Gdy miała pięć lat jeden z wujków po prostu wyprowadził matkę z apteki, a po kilku dniach wrócił już sam. Jej ulubiona ciotka powiedziała, że byłą niegrzeczną dziewczynką i mamusia już jej nie kocha, więc sobie poszła. I oni zrobią to samo, jeśli nie będzie grzeczna.

Więc była dobrą dziewczynką. Słuchała się swoich wujków i cioć we wszystkim, z wiekiem coraz bardziej zmieniając się w pewnego rodzaju służkę. Przyuczyli ją czytać, liczyć, nawet jeden wujek - fan survivalu i maniak zombie apokalipsy coś tam ją poduczył. Nawet pokazał, jak zaimprowizować broń i dał jej jej pierwszą maczetę.
W nielicznych wolnych chwilach czytała książki o tematyce chemicznej. A właściwie wykuwała na pamieć, bo nic z nich nie rozumiała. Dopiero, gdy skończyła 16 lat i dali jej spróbować źródeł ich otępienia... Wtedy zrozumiała.

Pewnie mieszkałaby z nimi nadal, gdyż mimo wszystko dobrze jej się z nimi żyło. Po prostu pewnego dnia opuściła ich aptekę, a gdy wróciła, nikogo nie było. Znowu. Pełna złych przeczuć wolała nie czekać, aż i ją ktoś zniknie, więc zgarnęła te potrzebniejsze rzeczy i ruszyła przed siebie, aż w końcu dotarła do Pozgliszcza.



Słabości i ograniczenia:

- Nie da rady osobie potrafiącej walczyć, bądź silnej. Jej umiejętności walki ograniczają się przede wszystkim do zakradania i dźgania;
- Nie jest wyborowym strzelcem;
- Jest uzależniona od substancji psychoaktywnych. Głównie rozweselających, działających jak antydepresanty. Psychicznie. Jak nie weźmie czegoś raz na dwa dni, to dostanie kurwicy, albo totalnie się załamuje. Nie mówić o innych negatywnych aspektach...;
- Dla prochów zrobi wszystko;
- Boi się, że straci ludzi, którzy ją otaczają;
- Podatna na sugestie;
- Lubi cebulę.

Ekwipunek:

- Plecak, z podstawowym ekwipunkiem survivalowym pokroju liny, latarki, pochodni, krzesiw, czy starych kocy;
- Dwie maczety;
- Siekiera;
- W pokoju trzyma zaimprowizowaną przez siebie włócznię wykonaną z kamienia. Bardziej jej służy jako pamiątka, niż rzeczywista broń;
- Średni nóż;
- Maska PG. Znalezione nie kradzione.
- Makarov.

Osobowość:

Zależy. Kiedy nie jest na głodzie jest niesamowicie pogodna i radosna. Śmiało można stwierdzić, że swoim optymizmem stara się zarazić wszystkich na około. Bardzo pomocna i ciekawa świata. Lubi czytać i poszerzać swoją wiedzę. Zgodzi się niemal na wszystko, jeśli to przyniesie radość drugiej osobie. Czasem może sprawiać wrażenie przylepy, bojącej się samotności.

Gdy pojawia się głód, zdecydowanie już nie jest wesoła. Czasem popada w stany depresyjne, czasem jest w stanie zagryźć osobę, która choćby na nią spojrzy. Wtedy najczęściej bierze swój plecak i bronie i rusza w poszukiwaniu czegoś, co choćby na chwilę poprawi jej humor.

Wygląd:
Czarne włosy, brązowe oczy. Gdy czuje głód lepiej z nią nie zadzierać. A w pozostałych wypadkach zdecydowanie wydaje się być miła, choć nieco makabryczna.

http://pics.tinypic.pl/i/00657/migwzknxxket.jpg

Ostatnio edytowany przez Lunathia (2015-04-22 00:49:32)

Offline

 

#2 2015-04-22 11:10:31

 Bell

Admin

10860673
Zarejestrowany: 2012-09-13
Posty: 167

Re: Xena

Jest okej.


http://31.media.tumblr.com/1d11999a677911e5911de065a6bf5151/tumblr_mtr00cDxG61sibg5ho1_500.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.jpnpride.pun.pl www.sp2lublin.pun.pl www.narutopojedynki.pun.pl www.htcsmart.pun.pl www.fuck4fun.pun.pl